Sylwia Jasińska trening blackroll rolowanie

Jak zmieniła się moja praktyka jogi od czasu kursu na trenera medycznego Blackroll Therapy.

Jak już wielokrotnie wspominałam kurs ten był dla mnie przełomowy pod każdym względem. Nauczyłam się bardzo dużo. Od anatomii, aż do diagnozowania pacjenta, dobierania ćwiczeń, pracy z pacjentem bólowym.

Ale tutaj chciałam opisać zmiany mojej własnej pracy z ciałem.

Dla mnie najtrudniejszym pytaniem na egzaminie było z jakim obciążeniem powinien ćwiczyć pacjent? Chodziło o konkretne ćwiczenie wykonywane przez badanego pacjenta.

Hhmmm, ja nigdy nie ćwiczyłam z ciężarkami, nie miałam pojęcia jak to jest ćwiczyć z 1kg, a jak 20kg, nie mówiąc o czymś większym. Teoretycznie mogłam sobie wyobrazić. Ale na tym koniec. Trening siłowy był dla mnie znany tylko z teorii.  

Tak więc egzamin był dla mnie dodatkową lekcją, z której wyciągnęłam wnioski.

Już w trakcie kursu wprowadzałam zmiany w swoich ćwiczeniach. Wynikały one z wcześniej wykonanych testów jakie robiliśmy na sobie nawzajem.

Dzięki testom wiedziałam, które partie ciała powinnam np. wzmocnić.

Na kursie dostaliśmy też sporo propozycji różnych ćwiczeń. I te ćwiczenia traktowałam jako wsparcie w swoich treningach.

Z czasem zaczęłam testować jak to jest ćwiczyć z różnym obciążeniem. Nie mogę powiedzieć, że zaczęłam robić trening siłowy. Ale wprowadziłam pewne elementy.

Obecnie ćwiczę w sposób różnorodny. Robię krótsze sesje treningowe ( w porównaniu z wcześniejszą praktyką jogi). Dzięki temu jestem w stanie zachować większą regularność treningów. Praktykując jogę często czułam się obolała, moje ciało krzyczało dość, a ja dalej wpychałam się w asany, które dla mnie były kompletnie nienaturalne, wręcz niewskazane.

Teraz zwracam uwagę jakie partie ciała wymagają jakich ćwiczeń. Wykorzystuję do tego elementy jogi, wzmacniania, ćwiczenia z obciążeniem, kalistenikę. Nawet po latach przerwy wróciłam do biegania.  Pracuję ze swoim ciałem. Słucham czego w danej chwili potrzebuje, a nie jakie asany mam wykonać. I dopiero teraz widzę postęp, np. w zakresach pracy barków.

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jak się ćwiczy jogę to nie powinno się wykonywać innych dyscyplin sportu, bo to przeszkadza w praktyce, bo to przeszkadza w wykonaniu niektórych asan. Wrzućcie to do worka z mitami.

Ważne jest dobre samopoczucie i radość z tego co się robi

Dawno tak dobrze się nie czułam. Nareszcie po praktyce jogi/treningu nie bolą mnie plecy.

To nie prawda, że jak się ćwiczy jogę to trzeba zaakceptować ból. Natomiast to prawda, że trzeba się zastanowić czy czegoś by nie zmienić. A nawet, czy to na pewno dla mnie.

Czy to co ćwiczę to nadal jest joga? Tak, bo dbam o siebie w każdym wymiarze. Dbam też o innych podpowiadając im jak najlepiej ćwiczyć aby zachować sprawne ciało, bez bólu. Podchodzę do pracy z ciałem holistycznie. Czasem trzeba mocniej popracować robiąc odpowiednie ćwiczenia czy masaż, lub skupić się bardziej na oddechu, a może najbardziej pożądaną praktyką będzie medytacja. Można by powiedzieć, że dopiero teraz stosuję ośmiostopniową ścieżkę jogi.

Sylwia Jasińska joga terapeutyczna
Sylwia Jasińska

Sylwia Jasińska

Jogę praktykuję od 2000 roku, innych trenuję innych od 2004 roku. Lata praktyki własnej oraz nauczania innych, dały mi ogromną wiedzę o różnych stylach jogi, pracy z ciałem oraz medytacji i technik oddechowych. Za pomocą bloga pragnę wyrazić siebie oraz podzielić się z Wami moją wiedzą i doświadczeniem.

Jeśli chcesz mnie lepiej poznać i dowiedzieć się więcej o zajęciach, które prowadzę sprawdź mojego bloga oraz profile w mediach społecznościowych.